Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

355 zaradnych mrówek

Gdzie są ci, którzy jeszcze kilkanaście tygodni temu mieli pomysły na rozwój miasta? Gdzie podziały się te wspaniałe plany? Wczoraj i dziś, spotykają się - tylko po co?

fot. Jacek Babiel
fot. Jacek Babiel
Jeszcze w listopadzie było 355 oficjalnie zgłoszonych pomysłodawców na decydowanie o losach Łomży. Po jednym pomyśle na każdego kandydata na radnego. I co z tego? Przecież to były tylko slogany i hasełka, które miały nas omamić i sprawić, że uwierzymy w te bajki. Miesiąc po wyborach, nikt nie pamięta o obietnicach. Bo jak inaczej nazwać to, że większość z niedoszłych radnych dziś już nie jest aktywna. To znaczy - ich aktywność skończyła się w chwili ogłoszenia wyników głosowania 28 listopada, niestety.

Jakież to by było święto demokracji gdyby wszyscy pomysłowi, niedoszli radni coś wspólnie zrobili dla tego miasta? Jak by wiele mogło się zdarzyć w mieście, z którego uciekają młodzi, a starsi nie widzą szans na rozwój? Jakie to by było ciekawe i niespotykane rozwiązanie, gdyby kandydaci do rady miasta wspólnie zrobili coś dla swoich „ziomków”? Gdyby każdy, jak mrówka zrobił coś dla swojego mrowiska. Tylko jedno konkretne działanie i jedcen efekt rocznie, razy 355 - to by był wynik!

Cała Polska by mówiła o Łomży, że tu umieją się zorganizować i pracować ponad podziałami dla wspólnego dobra. Promocja przez działanie - to by był dopiero ewenement niespotykany w samorządowej Polsce.

I wcale nie trzeba robić czegoś wielkiego. Wystarczy codziennie małymi krokami zmieniać Łomżę i łomżyniaków. Ale do wspólnego działania potrzebne jest porozumienie i chęć działania. Taka prawdziwa chęć. Potrzeba chęci, która nie będzie zależała od wypłacania przez miejską kasę diety.

Możliwości jest ku temu wiele. Spotkań opłatkowych w Łomży jest wiele - przy okazji Świąt Bożego Narodzenia. Działacze, radni, posłowie i niedoszli kandydaci spotykają się co roku w różnych instytucjach, organizacjach, bankach i szkołach.

Jeden ze społecznych działaczy powiedział ostatnio, że oni spotkają się, jak zwykle - w różnych miejscach - będą się publicznie modlić i łamać opłatkiem. Będą razem, ale będą podzieleni. I nie pomoże obecność biskupa, bo większość z nich tak naprawdę nie chce zmiany na lepsze...

Myślę, że większość łomżyniaków chciałaby, by ten pan nie miał racji.


Jacek Babiel


 
- -
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę