Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 napisz DONOS@

W bursie miłość niejedno ma imię

- Zawsze dostaję takie dziwne role, zwariowanych kobiet albo dresiarzy – śmieje się po zdjęciu peruki Kamil Kowalczuk, którego Kabaret Internat wygrał I Międzybursowy Konkurs Twórczego Działania ph. „Miłość niejedno ma imię”, w jakim uczestniczyło 50 młodych wykonawców z 10 burs i internatów w Łomży, Marianowie, Zambrowie i Białymstoku. - Występowaliśmy już na bardzo wielu przeglądach i konkursach, ale po raz pierwszy na wojewódzkim!

Pomysłodawczyniami i organizatorkami konkursu są wychowawczynie z Bursy Szkolnej nr 3 w Łomży Małgorzata Dąbrowska i Agnieszka Cieślik, którym pomagały z pasją autorka dekoracji Urszula Bielicka-Gromek i „nadworna krawcowa” Barbara Wołosz. Pełen werwy i radości czterogodzinny finał miał miejsce w czwartek, 25 marca br., w nowej filii „Trójki” przy ul. Polnej. 
- Zależało nam, aby zintegrować środowisko burs i internatów w województwie podlaskim i obalić mit, że w placówkach tylko się je i śpi – wyjaśnia Ewa Matejkowska, dyrektor bursy nr 3. - Mało kto wie, że dzięki nauczycielom w bursach popołudniami dużo się dzieje, aby wypełnić wolny czas wychowankom. 
Kamil zagrał z niewymuszonym wdziękiem kobietę, która pragnie przechytrzyć i zwabić w sidła uczucia wampira. Talent komiczny przyszłego technika mechanika diagnosty doceniło jury, podobnie jak jego kolegów z Zespołu Szkół Mechanicznych nr 2 w Białymstoku. W etiudzie z repertuaru kabaretu Paranienormalni towarzyszył mu Mateusz Mroczko, a w drugiej o żółwiach z Galapagos równie zabawnie popisali się Rafał Niewiarowski i Paweł Marczuk. Konwencja filmu przyrodniczego z komentarzem „a la Krystyna Czubówna” o walkach samców, serii zalotów, znoszeniu jaj i wykluwaniu się żółwiątek znalazła uznanie i w oczach jurorek, i publiczności. Aktorzy amatorzy jak w pantomimie tylko poruszali ustami i poruszali się na scenie, ilustrując dobiegające z głośnika teksty, gagi, dźwięki i melodie. Chłopcy z sympatią mówią, że w przygotowaniach doradzała im wychowawczyni z bursy CKP 2 Joanna Suszczyńska.
Kabaretową Łomżę – o dziwo! okazało się, że taka istnieje – reprezentowały cztery koleżanki z jednego pokoju w bursie nr 3. Wystawiły pełen dowcipnych skeczy program własnego autorstwa. Niezliczone gagi, dialogi i riposty były o wiele ciekawsze niż ich aktorska kreacja, dlatego chyba jury nie nagrodziło pomysłowych i dzielnych dziewcząt z „Trójki”, uczących się w II i III LO. Z kolei w tym kabarecie Monika Czyżewska z Góry Strękowej k. Wizny wcieliła się w... mężczyznę. Zaciekle walczą o jego względy nawet na ringu Jola (Justyna Pupik z gminy Stawiski) i Wiola (Patrycja Klimaszewska z gminy Przytuły), a rozmachu miłosnym perypetiom dodaje niejaki Tytuł (Ewelina Karwowska), przypominający bladolicą śmierć w czarnej szacie z kręgu Halloween.
- Podoba mi się pomysł wojewódzkiego spotkania wychowanków burs – ocenia Monika. - Zjawiło się bardzo dużo ludzi, którzy śpiewają, recytują i bawią się w teatr i kabaret. Nawet jak się nie wygra, to jest dobra zabawa i nowe znajomości z ciekawymi ludźmi.
Kolegami również z jednego pokoju, tyle że w filii bursy nr 3 w Łomży, są łomżyniak i uczeń szkoły stolarskiej Michał Lusa i uczeń Technikum Weterynaryjnego Michał Wąziewski z Marcinowa k. Ełku. Ten drugi podjął męską decyzję, że zagra... żonę zapalonego kibica polskiej reprezentacji piłkarskiej. Jak wiadomo, musiałby zdarzyć się cud, aby małżeński duet mógł się zrozumieć, gdy żona woła „Ręka!”, a mąż wie, że bramkarza... Ostentacyjny Lusa i filuterny Wąziewski mieliby pewnie większe szanse w oczach jury, gdyby nie próba naśladowania falsetem damskiego głosu. Szkoda, że nie było nagrody za charakteryzację: żona  miała perfekcyjny makijaż, supercienie na powiekach i z widocznym znawstwem pomalowane paznokcie.   
-  Skończę „Ekonomik” i zostanę maklerem, a miłości nie planuję – planuje Paweł Paszko z Białegostoku. - Jeszcze się nie zakochałem, lecz wolałbym się nie zakochiwać, bo miłość rani boleśnie. Trudno było mi wcielić się w dojrzałego poetę, którego zaloty odrzuca ukochana w „Ze złości” Władysława Broniewskiego...  Przekonał się o tym boleśnie, bo na własnej skórze, jego rówieśnik Michał Tumiel. Sam napisał wiersz i sam go deklamował. Chociaż wybranka uczucia nie odwzajemniła, młodzieńczy wiersz pozostał. „Miłość to bicie serca, to ciepła herbatka na stole, to uśmiech na powitanie i pocałunek na dobranoc...”, zaś potem bezsenność nocą i na koniec cierpienie w samotności. Wrażliwy młodzieniec zostanie zapewne technikiem mechanikiem diagnostą, ale poezji nie chce porzucać.
Ale nie wiadomo, czy do pisania wierszy powróci Piotr Piskowski z bursy nr 2, któremu towarzyszyła wychowawczyni Marta Zakrzewska. Wyróżnienie zdobył za swój utwór sprzed kilku lat, czyli wyznanie zawiedzionego uczucia do wymarzonej dziewczyny.
- „Twe usta namiętne, gorące, Twe oczy głębokie...” - cytuje incipit wiersza ufny poeta z Wąsewa k. Ostrowi Mazowieckiej. - Ale przecież jeszcze młody jestem i na prawdziwą miłość mogę spokojnie poczekać...
Jako pierwsza wystąpiła Ewelina Jankowska z bursy nr 1, deklamując przejmujący wiersz o wojennych zakochanych jak „Dwie krople” Zbigniewa Herberta.
- Smutny wiersz, ale piękny... – wzdycha recytatorka z Głęboczy Wielkich w gm. Szumowo. - Naprawdę.
Zaraz po Ewelinie recytuje jej serdeczna przyjaciółka Sylwia Kacperska z Chrzanowa w gminie Przytuły: „Miłość mi wszystko wyjaśniła...” Karola Wojtyły. I tak filozoficzne wiersze czyta się w bursie. Naprawdę.
Gości zabawiała para konferansjerów, którą po raz pierwszy tworzyli na tak dużej imprezie Adriana Jarząbek z Grabowa i Kamil Kadłubowski z Radziłowa, a w czasie obrad jury przygrywał dęty Kwintet. Przygotował go pracujący z młodzieżą od 30 lat kapelmistrz Franciszek Mocarski z Białegostoku.
Jurorkami były instruktorki Magda Sinoff (śpiew), Joanna Klama (teatr) i łomżyńska wokalistka Monika Szymańska. Zdecydowały, że Nagrodę Specjalną otrzyma Kabaret Internat z ZSM CKP 2 (Białystok). Pierwsze miejsce za recytację otrzymała Marlena Ostrowska, drugie – Paweł Paszko, a wyróżnienia Monika Czyżewska i Piotr Piskowski. Najlepszą wokalistką była Katarzyna Szymkowiak, drugi był duet Sylwia Wojciechowska i Urszula Adrianna Kulesza, a wyróżnienia otrzymali Natalia Pupek i grupa muzyczna Kwintet.

Tekst: Mirosław R. Derewońko
Zdjęcia: Hubert Abramczyk


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę