Biskup umywa stopy 12 mężczyznom z Łomży
Podczas wieczornej mszy Wieczerzy Pańskiej w Katedrze biskup ordynariusz Diecezji Łomżyńskiej ks. Janusz Stepnowski umywał i całował stopy 12 mężczyzn, tak jak Chrystus uczynił 12 apostołom w wieczerniku w Jerozolimie. Do obrzędu w Wielki Czwartek, oznaczającego służebną rolę Kościoła wobec wiernych, wybrani zostali dorośli przedstawiciele służb mundurowych z Łomży: żołnierze, strażacy, policjanci, celnicy i ratownicy medyczni. - Czasami z narażeniem własnego życia bronią ludzkiego życia – objaśniał ksiądz biskup zaproszenie do obrzędu akurat tych grup zawodowych. - Ich praca łączy się z powołaniem i miłosierną służbą.
Mszę Wieczerzy Pańskiej koncelebrowali pod przewodnictwem ks. bp. Janusza Stepnowskiego: proboszcz parafii katedralnej ks. Marian Mieczkowski i ks. Ludwik Brzostowski. Obrzęd umycia i ucałowania nóg 12 mężczyznom odbył się po homilii, którą wygłosił duszpasterz diecezji. Główny celebrans przypomniał, że w Wielki Czwartek wspominamy trzy ważne wydarzenia: ustanowienie sakramentu Eucharystii w wieczerniku w Jeruzalem, ustanowienie Chrystusowego kapłaństwa i sakrament miłości i służby, jaki głęboki symboliczny sens uzyskał w umywaniu nóg apostołom.
- Sam Chrystus, Bóg klęka przed człowiekiem – nauczał hierarcha. - Sam Stwórca klęka przed swoim stworzeniem. To jest wielka godność człowieka. To też wyzwanie, abyśmy klękali przed każdym potrzebującym, których w dzisiejszym świecie i w naszych rodzinach nie brakuje. Są wśród nas chorzy, jest bieda na ulicach... Nasza młodzież zatraca się, czasami odwracamy się z bojaźni, bo obawiamy się o życie. Nie można odwracać wzroku, a trzeba upominać...
Duszpasterz diecezji za św. Pawłem, który upominał Koryntian blisko dwa tysiące lat temu, powtarzał, że „liturgia musi być blisko życia”, że „z Eucharystii mają wynikać uczynki miłosierne”. - Eucharystia staje się pustym kultem, jeśli nie pociąga za sobą uczynków miłosiernych – podkreślił biskup Janusz Stepnowski. - Niech ta świątynia będzie miejscem głębokiej modlitwy za nasze łomżyńskie rodziny i za nasz kraj, Polskę...
Wikariusz biskupi ks. Jan Sołowianiuk w komentarzu liturgicznym, gdy biskup przepasywał się białym prześcieradłem po zdjęciu ornatu, mitry i piuski, tłumaczył, że obrzęd umycia nóg oznacza również czystą duszę przed ucztą eucharystyczną. Kiedy najwyższy dostojnik diecezji przyklękał, aby obmyć wodą, wytrzeć i ucałować stopy dwunastu wybranych, dziewczęca schola katedralna pod batutą Krzysztofa Szymanowskiego śpiewała: „Przykazanie nowe daję wam, byście się wzajemnie miłowali...”. A potem „Gdzie miłość wzajemna i dobroć, tam znajdziesz Boga żywego...”.
Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski
